Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08 |
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15
|
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
01 |
02 |
03 |
04 |
Archiwum 15 lipca 2013
Mieszkamy w naszym domu już parę dni, oczywiście wakacje nadal trwają. Sklep mamy tuż za rogiem, a obok naszego starego domu przechodzimy wtedy, kiedy idziemy w odwiedziny do babci.
Był słoneczny, piękny dzień. Szłam obok domu sąsiadki do sklepu, ale miałam wrażenie, że coś mnie obserwuje. Nie był to jednak nikt z mojej rodziny. Mama robiła obiad, tata poszedł do pracy a Antek z Grześkiem pojechali rowerami do parku. Szłam jak najszybciej do miejsca, gdzie jest wiele ludzi, czyli sklepu. W takim miejscu człowiek, który mnie obserwuje nie może zadziałać ani popełnić żadnego przestępstwa. Kupiłam potrzebne rzeczy i szybko wróciłam do domu. Kiedy przechodziłam obok domu sąsiadki drugi raz, znów czułam na sobie to dziwne spojrzenie. Popatrzyłam na dom sąsiadki i zobaczyłam... Ją obserwującą mnie zza firanki.
Każdego dnia mijałam z dala dom pani Hillcrest. Jednak jej spojrzenie było dziwne, ale po miesiącu już nie czułam na sobie tego jej spojrzenia.